Oceniający i kolejka

Choco
        Przede wszystkim - jestem estetką. Zwłaszcza, jeśli o szatę graficzną bloga chodzi i potrafię się czepiać rzeczy, które wszyscy normalni ludzie uważają za nieistotne. Tak już mam, że wolę prostotę i niezbyt wiele dodatków niż nieprzemyślane pstrokate... Coś. Inna sprawa, jeśli chodzi o tekst. Proste rzeczy mnie nudzą, no chyba że są opisane w niebanalny sposób.
        Jeśli chcesz wiedzieć coś o tym, jak oceniam: staram się być szczegółowa, wytykać wszystko, co mnie razi i przeszkadza, nie mam zamiaru być jednak przy tym wyśmiewcza. Śmianie się z innych mnie nie kręci, spokojna głowa.
        Z serii "co irytuje mnie w opowiadaniach": przede wszystkim źle wykreowane postacie idealne. Mam uczulenie na złe (głównie) damskie role, brak konsekwencji. Nawet nuda ujdzie, kiedy tylko nie ma tych rzeczy. Nie lubię zbyt pozytywnych opowiadań - tak już mam, że kocham dramaty, to głównie one trafiają w moje gusta, ale nie tylko! Romans od czasu do czasu jest w porządku.
      Co kocham oceniać: fanficki potterowskie - połknę prawie wszystkie (Huncwoci to niespecjalnie moja ulubiona bajka, ale wszystko to wszystko), opowiadania własne, fantastykę też lubię od czasu do czasu. Obyczajówki, dramaty, romanse - myślę że nie pogardzę niczym.
        Za czym nie przepadam: opowiadania o gwiazdach - to raczej nie moja bajka. Nie lubię samych dialogów w opowiadaniach, oklepanych przemyśleń na blogach.
       


Sumi
        Najgorzej jest pisać o sobie, ale mimo to spróbuję. Z charakteru jestem osobą bardzo spokojną, ugodową i wrażliwą, a przy tym nie boję się podejmować nowych wyzwań, czego efektem jest moja współpraca z kochaną Choco *^* Oglądałam naprawdę mnóstwo seriali i nie wiem, czy mogę wymienić je wszystkie(ale i tak wymienię : D ) : Gra o Tron, The walking dead, Sons of Anarchy, Lost, Bates Motel, Skins, Gossip Girl, The Tudors, Reign, House of Cards, Homeland, The Killing. Uwielbiam też czytać, a szczególnie bliskie memu sercu są książki z serii o Harry'm Potterze autorstwa J.K Rowling, cały cykl "Pieśni Lodu i Ognia" George'a R.R Martina, trylogia "Jeźdźca Miedzianego" Paulliny Simons, "Dary Anioła" Cassandry Clare czy absolutnie wszystkie książki Lisy See. Reasumując, liczę na dobrą współpracę z Wami wszystkimi i postaram się jak mogę, by być sprawiedliwą i przy tym pełną szacunku oceniającą. : )



Mysza
        Nienawidzę wstępów. Wygląda na to, że wstęp do opisu własnej osoby mam już za sobą i możliwe, że zraziłam do siebie już większość z osób, którym przyjdzie czytać tę charakterystykę. Proszę jednak się nie martwić, wbrew obiegowej opinii nie jestem tyranem, po prostu wychodzę z założenia, że jeśli nie zachęcisz czytelnika już na samym początku, to kiedy? To właśnie początek pokazuje, czy masz pomysł na zakończenie - uwaga warta zapamiętania, polecam.
         To co istotne w moim ocenianiu, to na pewno portrety psychologiczne przedstawionych bohaterów. Kiedy dostaję charakterystykę jakiejś postaci zaraz staram się ją zrozumieć, ocenić, co znajduje się w jej "zakresie tolerancji", w ten sposób najłatwiej wychwycić niekonsekwencje w pisaniu poszczególnych wydarzeń. Znakiem tego czepiam się postaci, które raz są pierdołą, a chwilę potem bohaterem, oczywiście jest to możliwe, ale na drodze starannie opisanych następstw przyczynowo skutkowych. Przede wszystkim nie lubię damskich bohaterek, niestety są one często przerysowane do granic możliwości, to chyba czas na kolejną radę - pamiętaj o umiarze.
         Co kocham oceniać: Romanse, uwielbiam je, nie ukrywam. Jestem wielką fanką literatury angielskiej, ale również fantasy. Nieco gorzej przychodzi mi czytanie tekstów obyczajowych. Poza tym lubię podniosłe opisy, a nie te opierające się na dwudziestu przymiotnikach.
         Za czym nie przepadam: Horrory to nie moja bajka, oklepane kryminały również. Ogólnie nie lubię powtarzanych stale schematów pozbawionych głębszego przesłania.


Dariusz Tychon
         Podobnie jak większość nie lubię pisać o sobie. Ktoś mi kiedyś zarzucił, że jeśli autor nie umie opisać siebie, to nie będzie też umiał opisać bohaterów swoich opowiadań. Nie uważam tego za prawdę. Dlaczego? Bo zwyczajnie większości z nas łatwiej przychodzi opisywanie i ocenianie innych niżeli samych siebie. Często jest tak, że wychwytujemy w twórczości innych błędy, które sami popełniamy, ale u siebie ich nie widzimy. Nie wynika to z naszej próżności czy braku samokrytyki. Po prostu większość tak ma i już, dlatego nie zamierzam się czepiać kilku literówek na kilkaset stron, ale wszystko ma swoje granice i nawet w popełnianiu błędów, a może właśnie przede wszystkim w tym powinno się znać umiar. Dlatego bardzo was proszę zgłaszajcie do mnie teksty, które są wyjustowane, mają akapity, poprawny zapis dialogowy i nie wyrasta w nich błąd na błędzie niczym grzyby po deszczu.
         Na co zwracam szczególną uwagę? Na treść. Szata graficzne można powiedzieć, że prawie wcale mnie nie obchodzi, gdyż to treść jest najważniejsza. Piszę „prawie wcale mnie nie obchodzi” bo jednak jakieś minimum musi być zachowane. Ja stawiam na przejrzystość, spis treści, odpowiednią czcionkę i kolor, a nie na bajecznie wykonaną grafikę i wciśnięcie w tekst dużej ilości obrazków, oraz gifów. Skoro już przy tym jestem, to pamiętajcie, że opowiadanie ma opisywać wygląd, miejsca, krajobrazy, pomieszczenia, zachowania, a nie nam je pokazywać na wyszukanych z internetu obrazkach. 
         Jak już wspominałem zwracam uwagę na treść, a więc liczy się dla mnie sposób przedstawiania świata, charakterystyka bohaterów, ich portrety psychologiczne, opisy zachowań, oraz zastosowanie się do zasady przyczyn i skutków. Nie lubię jak fabuła sobie leci byle jak i nie ma w niej większego sensu. Dlatego polecam zgłaszać do mnie opowiadania przemyślane, na które macie plan i pomysł. Ktoś mi kiedyś powiedział, że gdyby zaczynając pisać opowiadanie znał jego zakończenie, bądź wydarzenia, które mają mieć w nim miejsce, to zepsułby sobie tym całą zabawę w pisanie owego opowiadani. Stanowczo się z tym nie zgadzam. To czytelnik ma nie znać zakończenia, ani nie przewidywać wszystkich wydarzeń, które będą miały miejsce w danym utworze. Autor natomiast plan musi mieć! Ja rozumiem jakieś drobne zmiany, nagłe olśnienia podczas pisania i wplatanie w zaplanowaną całość wątków pobocznych – to jest jak najbardziej poprawne, dobre i nawet konieczne, ale jakiś główny nurt, kilka punktów, które mają się wydarzyć muszą być w głowie autora już w chwili gdy zaczyna on pisać prolog. Jako ciekawostkę dodam, że ta osoba, która podzieliła się ze mną wspomnianym wcześniej zdaniem, zazwyczaj przerywa opowiadanie po kilku pierwszych rozdziałach i chyba jeszcze żadnego nie doprowadziła do końca.
          Co lubię, a czego nie lubię?
         Zacznijmy może od tego co lubię i co chętnie ocenię. Na pewno jestem fanem opowiadań osadzonych w polskich realiach, gdyż w takich najlepiej mnie, jako czytelnikowi z Polski jest się odnaleźć. Jednak tutaj też pojawiają się schody, otóż – nie twórzmy z Polski małej Ameryki! Szczególnie nastolatki i osoby piszące fanfiki o gwiazdach mają taką potrzebę idealizowania wszystkiego i tworzenia słodszym, lepszym i bogatszym niż jest w rzeczywistości. Lubię dramaty, byle nie było w nich przesady i cięcia się po nadgarstkach lub targania na własne życie z naprawdę błahych powodów. Pomimo że jestem mężczyzną to uwielbiam romanse, pod warunkiem, że mają ciekawą fabułę i nie są szczególnie mdlące. Kryminałem i fantastyką także nie pogardzą, ale takie twory muszą być naprawdę dobrze wykonane i przemyślane, wszystko po to by fabuła się zgadzała i związek przyczynowo-skutkowy został zachowany.
         Czego na pewno nie ocenię? – to nawet trudne pytanie. Myślę, że przede wszystkim nie powinienem oceniać czegoś na czym się nie znam i co mnie brzydzi. Dlatego anime, związki homoseksualne (jeśli taki związek jest czymś pobocznym, to nie widzę problemu), blogi odzieżowe, na tematy makijażu, motoryzacyjne i podróżnicze są czymś czego ja nie będę potrafił ocenić i to z prostej przyczyny – nie mam o tym bladego pojęcia.         Coś na zakończenie: Nie mam w zwyczaju się z nikogo naśmiewać ani wklejać obrazków w recenzję, skrytykowanie zachowania bohatera nie jest równe oczekiwaniom by autor zmienił jego zachowanie, bo nie wszyscy mogą być dobrzy, grzeczni, idealni i spełniać nasze oczekiwania, nie oszukujmy się, że źli, głupi, agresywni, po prostu negatywni bohaterowie także są w opowiadaniach potrzebni, bo moim skromnym zdaniem to właśnie oni dodają smaczku. Nie zamierzam jednak nikogo traktować ulgowo, ani z racji wieku, ani trudnej sytuacji życiowej, ani doboru tematyki. Dla mnie wszyscy jesteście autorami i jesteście równi!         Pozdrawiam.


K O L E J K A
Choco:
Sumi:
2. http://skazananahogwart.blogspot.com (opowiadanie "Skazana na Slytherin")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz