Zaczynając od pokoleń które zaczęły naukę w Hogwarcie po wojnę, kończąc na tych w dalekiej przyszłości.
Lato 1997. Sami-Wiecie-Kto przejmuje kontrolę nad Ministerstwem Magii, a po świecie panoszą się Śmierciożercy. 30 sierpnia paru z nich spotyka się na przypadkowym polu. Ich naradę przerywają dwie dziewczynki. Starsza za swoją odwagę w przeciwstawianiu się Sługom Czarnego Pana, zostaje zabita. Młodszą w ostatniej chwili ratuje ojciec należący do Zakonu Feniksa. Na polu rozgrywa się walka, którą zwyciężają Śmierciożercy. Zabijają ojca dziewczynek, jego siostrę i kilku innych członków rodziny. Jednak młodsza córka ewakuowana przez ciotkę przeżywa, bezpieczna w domu. Ona – Maureen Moisson – jest główną bohaterką mojego bloga. Prawie raz w tygodniu , dzień w którym straciła rodzinę, powraca do niej w snach. Dziewczyna jest skryta, nieśmiała i wstydliwa. Gdy idzie do Hogwartu nikt nie ma wątpliwości, że tak jak rodzice , brat, ciotka i kuzynka trafi do Ravenclaw. Jednak po 5 min i 48 s. Tiara przydziela ją do Slytherinu. Kogo tam pozna? Kto będzie jej przyjacielem, a kto wrogiem? Czy przeżyje przygodę w Domu Węża?
RECENZJA: zgłoszony ✔
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz